Recenzja wyd. DVD filmu

Dotknięcie Meduzy (1978)
Jack Gold
Richard Burton
Derek Jacobi

Dotknąć zła

"Dotknięcie meduzy" zaczyna się od morderstwa. Pisarz John Morlar ogląda relację z nieudanej misji kosmicznej, kiedy przychodzi do niego gość. Morlar nie jest zaskoczony, wręcz przeciwnie, już
"Dotknięcie meduzy" zaczyna się od morderstwa. Pisarz John Morlar ogląda relację z nieudanej misji kosmicznej, kiedy przychodzi do niego gość. Morlar nie jest zaskoczony, wręcz przeciwnie, już czeka z napełnionym kieliszkiem. A jednak nie spodziewał się, że właśnie ten gość spróbuje go zamordować. To, że przeżył, graniczy z cudem. W stanie śpiączki przewieziony zostaje do szpitala, podczas gdy francuski policjant rozpoczyna dochodzenie. To, co następuje później, łatwo można odgadnąć, kiedy podam, że film był nominowany do nagrody Saturna dla najlepszego horroru i przegrał statuetkę z "Kultem". "Dotknięcie meduzy" jest bowiem nieodrodnym dzieckiem swojej epoki. To obraz próbujący zgłębić naturę zła ubranego w szaty nadnaturalnych mocy. W przypadku obrazu Jacka Golda pretekstem staje się koncepcja telekinezy. Morlar obdarzony jest zdolnością do czynienia zła tylko za sprawą myśli. Zaczyna od prostego morderstwa, a kończy na masowej katastrofie. To, co wyróżnia film na tle innych podobnych produkcji, to znakomita gra Richarda Burtona w roli Morlara. Stworzył on niezwykle intensywną i sugestywną kreację. Z łatwością można uwierzyć w jego nadnaturalne zdolności i łatwość, z jaką narzuca innym swoją wolę. Genialnie operuje mimiką twarzy, a jego wzrok przeszywa na wylot. Mimo że od premiery minęło już 30 lat, gra Burtona wciąż robi wrażenie. Po tym poznaje się prawdziwego geniusza. Sam film niestety trochę się zestarzał. Reżyser Jack Gold stosuje chwyty, które już dawna wyszły z mody. "Dotknięcie meduzy" w porównaniu z dzisiejszymi obrazami sprawia wrażenie teatru telewizji. Gold ciekawie prowadzi fabułę, łącząc sceny z życia Morlara z aktualnie prowadzonym śledztwem w sprawie próby jego zabójstwa. Szkoda, że montaż pozostawia sporo do życzenia. Dziś tylko w telewizyjnych telenowelach stosuje się jeszcze tego typu rozwiązania. Na szczęście sama historia nie straciła nic na atrakcyjności. Sposób dochodzenia do prawdy i mrożących destrukcyjnych planów na przyszłość został przedstawiony w sposób naprawdę pierwszorzędny. Z tych też powodów "Dotknięcie meduzy" wydaje się idealnym materiałem na remake. Nie wszystkim może odpowiadać staromodne kino, a naprawdę warto, by jak najwięcej fanów solidnych pozycji z pogranicza SF i horroru mogło się zapoznać z tą historią. W oczekiwaniu na odświeżenie historii pozostaje nam odświeżony oryginał. Wydanie DVD zawiera zremasterowaną edycję  "Dotknięcia meduzy". Bez dodatków, za to z niezłym obrazem i dźwiękiem. Trzeba jednak pamiętać o tym, że format obrazu to 4:3, co w przypadku nowych odbiorników może prowadzić do zniekształcenia obrazu, jeśli wcześniej nie ustawi się w telewizorze i odtwarzaczu DVD właściwych opcji. Co ciekawe film jest wydany bez blokady regionalnej. Na płycie DVD poza filmem nie ma żadnych dodatkowych materiałów.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones